Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Trudno powiedzieć, ale o godz. 20 to już chyba korków nie ma nawet w Atenach.
O, właśnie ostatnio tego szukałem. Ale przecież z rozkładami sprawa jest prosta: są na stronie organizatora, jak zwykle w Grecji tylko odjazdy z krańca, dla większości linii tylko z jednego, bo z drugiego ruszy, jak dotrze. Kierowca ani pasażer w zasadzie nie dostają nic więcej. Ostatnio jedna pani w pracy się ze mną kłóciła, że program xxx do rozkładów jest dobry, bo działa w Atenach. Ale przecież w Atenach nie ma rozkładów, przynajmniej w naszym rozumieniu. No i dalej taki rozkład idzie na Google Maps, ale z czasami jazdy wyssanymi z pałca, więc Google na przykład każą jechać z lotniska X97 i przesiąść się na X96. że niby ten drugi jedzie 20 minut dłużej, a przecież do linii lotniskowych nie można się dosiadać. Natomiast na stronie organizatora są dla każdego przystanku odjazdy w czasie rzeczywistym i pozycje autobusów na mapie. Nie lubię takich rozwiązań, tzn. nie lubię zastępowania nimi normalnych rozkładów, ale dzięki temu wiem, że pojutrze zdążę zjeść śniadanie w hotelu przed wyjazdem na lotnisko.
Za to przedwczoraj pojeździłem tramwajami. Koszmar. Regularności żadnej, mimo niedzieli. Wyświetlacze przystankowe wyświetlają kompletne bzdury, wdrożon w kwestii godzin, jak i numerów taborowych (jakby szły fikcyjne dane próbne). Na krańcu Voula stoją trzy (po jednym na każdym peronie) i wszystkie mają otwarte drzwi, a wyświetlacz pokazuje zupełnie inne taborowe. Więc przy odrobinie szczęścia można wsiąść w taki, który rusza za 40 minut.
Za to ta strona z rozkładami bardzo się przydała. Jeżdżę właśnie po peryferiach i mogę sobie sprawdzać odjazdy w swojej nokii, bez nerwów. Bo przecież nie wydrukuję rozkładów kilkuset linii.