A webhely Google-cookie-k segítségével nyújtja a szolgáltatásokat, szabja személyre a hirdetéseket és elemzi a forgalmat. Emellett a felhasználási adatokhoz a Google is hozzáférhet. A webhely használatával elfogadod a cookie-k használatát.
18 április 2020 - Reda (pow. wejherowski), "baza" firmy Olimpic. Jest to jedna z firm busiarskich powstałych w latach `90 z bardzo prostym biznesplanem - jechać minutę przed autobusem PKSu na najbardziej dochodowych trasach. O ile na południu kraju takie działania relatywnie szybko przyniosły skutek w postaci upadku tradycyjnych przewoźników, o tyle - co mnie wciąż zadziwia - w województwie Pomorskim niemal wszystkie PKSy przetrwały do dziś, w lepszej bądź gorszej kondycji. Jeszcze dwadzieścia lat temu walka była dosyć brutalna: przebijane opony, wybijane szyby, a nawet kilka spalonych pojazdów; o tyle w ostatnich kilkunastu latach można zauważyć przeniesienie konfliktu na drogę pisemną, sądową, administracyjną, ewentualnie słowną na dworcu ;)
Olimpic od początku zagnieździł się na najbardziej szlagierowej trasie, czyli Gdynia - Hel. Raz szło lepiej, raz gorzej, ale zawsze plusie :) W sezonach 2018 i 2019, przy współpracy z dawnym pracownikiem PKS Gdynia, właściciel Olimpica przystąpił do frontalnego ataku na PKS, dzierżawiąc wielkogabarytowe autobusy i wypuszczając je zarówno do Helu, jak i do Karwi. Ile na tym ugrał - trudno powiedzieć, ale wydaje się, że w tym roku gwiazda Olimpica nieco przygasa. Część taboru można sobie znaleźć na portalach ogłoszeniowych, aktywność na trasie również zmalała. Zostało jeszcze stałe źródło dochodu, w postaci obsługi jednej linii na zlecenie MZK Wejherowo.
O Olimpicu można pisać godzinami, ale wolę tego nie robić pod nazwiskiem :D Może lepiej niech sam właściciel wypowie się do kamery :) Na koniec dodam, że zdjęcie powyższe zupełnie przypadkiem znalazłem w sieci, nie jest ono mojego autorstwa, a cały opis zdjęcia przyszedł do mnie w niepodpisanej kopercie z dopiskiem "proszę o publikację".