Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Wreszcie ktoś zauważył, że oryginalne zderzaki były atutem. Niestety sjretynienie objawiające się malowaniem tego detalu po oryginalnym lakierze farbą od płotu we wszystkich możliwych kolorach, stało się patologicznym sportem warszawskiej komunikacji. Na szczęście z pomocą paru osób udało się ten proceder wyplenić (na Kleszczowej jechali nawet po "bizonach" 53XX, a z tyłu trafili nawet Neoplana).