Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
I jak się jeździło? Aby wrzucić czwórkę musiałeś się nagimnastykować?
Właśnie nie. W tym egzemplarzu biegi chodziły najlepiej ze wszystkich wozów (jak do tej pory).
Sztuką jest zaliczyć wozy bez chodzenia i proszenia o wystawianie. Trudne ale nie niemożliwe. I - przynajmniej mi - daje większą satysfakcję, że w końcu wszystko z danego zakładu! (nawet techniczne).
Co innego stopiątki, z których zaliczeniem nie trzeba się spieszyć, a co innego kasowane ikary
Zwracam honor. Jednak z drugiej strony nie znasz dnia ani godziny kiedy huta zacznie stanowczo dopominać się swojego z zaskoku.
" wystarczyło się ładnie uśmiechnąć do dyspozytora" kak, my o czymś nie wiemy??;)
Tak wogóle, to gdybym nie zapowiedział odrazu czym chcę jeździć, to bym miał samą niską podłogę :P
Zazwyczaj najbardziej pożądane wozy (ale nie jakieś super ekstra sztuki) dostają tzw. zwykli pracownicy, którym nie gra różnicy czym jeżdżą a polującemu wybraniec przechodzi koło nosa. W ten sposób nie mogę już od paru miesięcy uchwycić 1314+1312, którego to już miałem mieć chyba z pięć razy, ale za każdym razem coś, hehe.