A webhely Google-cookie-k segítségével nyújtja a szolgáltatásokat, szabja személyre a hirdetéseket és elemzi a forgalmat. Emellett a felhasználási adatokhoz a Google is hozzáférhet. A webhely használatával elfogadod a cookie-k használatát.
12 április 2010 - Lublin, Dworzec PKS. Jazda takim Ikarusem to zawsze wielka przygoda. Nie ważne czy jest on żyletą czy tak jak w tym przypadku trupem. Ten egzemplarz jest wyjątkowo mułowaty, silnik chodzi dosyć cicho jednak olej bierze litrami. Autobus nawet po rozpędzeniu zostawia za sobą chmurę niebieskiego dymu. Biegi wchodzą blisko i bez zgrzytów. Most z każdym przejechanym kilometrem zaczyna wyć głośniej za sprawą rozrzedzającego się od nadmiaru ciepła oleju. Salon typowo dla przemytnika jest zniszczony. Fotele porozcinane i brudne. Ostatni rząd siedzeń zdemontowano i zastąpiono czymś podobnym do tych stosowanych w starych, miejskich LAZach. Ogólnie to dałoby radę go jeszcze ogarnąć jednak nie ma na stałe przypisanego kierowcy wiec nikt o niego nie dba.