Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
I opłacało się budować 26 km linii metra dla dwuwagonikowych składów kursujących co 10 minut?
Miejscowi śmieją się czasem, że najczęstszym sposobem wykorzystywania podziemnej kolei przez mieszkańców LA jest wjeżdżanie samochodami w wejścia do stacji - nie wiem, na ile to prawda, tj. ile było takich przypadków, ale takie postrzeganie kolei podziemnej raczej nie świadczy najkorzystniej o frekwencji pasażerów.
Uściślijmy: jest jedna długa linia Union Station - West Hollywood, od której się w 1/3 długości odgałęzia krótki kikut do Wilshire/Western. Pociągi kursują co 10 min. w relacjach Union-Hollywood i Union-Wilshire, czyli na wspólnym odcinku jest takt 5 min (poza szczytem te wartości się powiększają do 12/6 - 20/10 min.). Pociągi do Hollywood mają 6 wagonów w szczycie i 4 poza nim, te do Wilshire odpowiednio 4 i 2. Zresztą tu masz schemat: http://www.phototrans.eu/20,557,0.html Co do frekwencji - w 2009 r. metro przewioziło dziennie 128,5 tys. pasażerów i jest paradoksalnie najbardziej opłacalnym środkiem - do jednego pasażerokm dopłacono $0.242 (w autobusach 0.385, w tramwajach 0.285).
@JP: Wujek Google mówi, że ponad 250 tysięcy, czyli jakieś 2 razy więcej niż w LA.
Redaktor serwisu o warszawskiej komunikacji zadaje takie pytania? ;P Raport roczny za analogiczny rok 2009 mówi o 134,9 mln czyli 369,6 tys. dziennie.