Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Co tu robimy, gdzie mieszkamy, a jak zobaczyli że mam lustrzankę i ogarniam język to nawet kazali pokazać wszystkie zdjęcia. W sumie nic takiego.
No proszę, a tak straszą ukraińską milicją - nigdy jeszcze nie musiałem tłumaczyć się ze zdjęć w kraju innym niż Polska
Ja akurat miałem nieprzyjemnie przejścia z milicją we Lwowie przy okazji pierwszego tam pobytu (i pierwszego focenia tramwajów). Później już nie, o dziwo.