Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Kiedyś do Góry jeździło się peerką miejską czy nawet Zemunem, a teraz to sztywne Lidery czy Citusy i nawet na 2 kawy się nie wyskoczy, bo wraz z wygaszaniem misji społecznej zginął popołudniowy kurs.
Ładne zdjęcie, gratulacje Wińsko kojarzy mi się z opowieścią koleżanki, jak to studenci tłumaczyli się ze spóźnienia na wykład pomyleniem trasy w drodze do miasta - "zabłądziliśmy, bo pojechaliśmy na Wińsko" - oczywiście profesor zrozumiał wińsko nieco inaczej niż studenci mieli na myśli