Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Szkoda, bo jeszcze kilka lat temu PKS Bytów radził sobie znakomicie i na tle innych PKS-ów w kraju miał bardzo dobry tabor. @Patryk: Bardzo ciekawe podsumowanie, mimo, ze nie ma w nim statystyk wozów wycofanych i wprowadzonych do ruchu.
@Mr T: A Chojnice, Człuchów jak tam? Orientujesz się? @Luke: Na pewno zakupili dwa turystyki. Nic więcej nie wiem, bo to, niestety, nie moja działka. Co innego, to PKS Słupsk czy Scania, gdzie wszystko zostało podane z dokładnością.
Kupili w minionym roku na pewno dwa wozy z serii O407 albo O408.
Biuro podrózy, komis? OK, każda dodatkowa działalność przynosząca dochód jest dobra i pożyteczna. Nie macie stacji paliw i SKP? Można oferować usługi warsztatu, myjni, itp. Zrobią je stali pracownicy, którzy jak nie ma wozów do roboty nudzą się. Tak przyjedzie ktoś na wulkanizację i fakturkę zapłaci. Pozdro noworocznie- Srećna Nova Godina!
Taka działalność pozaprzewozowa to obecnie częste praktyki w PKS-ach. Wielu przewoźników oprócz przewozów zajmują się dystrybucją i sprzedażą paliw, prowadzą warsztat samochodowy, stację diagnostyczną, wynajmują powierzchnie biurowe i reklamowe oraz prowadzą płatny parking strzeżony na fragmencie zajezdni.
W bazie są wpisane 3x O407, ale rzekomo już w 2011 roku kupione. Ja je jednak w 2013 widziałem po raz pierwszy.
Ja także dopiero w 2013. W 2011 roku na 99% nie zostały kupione, obstawiam 2012.
@Patryk - też spadają, jak inni, ale nie tak spektakularnie jak PKS Bytów.
@Patryk: Człuchów też chyba długo nie pociągnie za sprawą konkurencji - busiarza z Debrzna, który to jeździ już na większości tras w powiecie człuchowskim w podobnych godzinach jak PKS. I jest to busiarz najgorszy z możliwych. Z przystanków początkowych odjeżdża w miarę o czasie, ale na trasie jest już sporo przed czasem. Z biletami też bywa różnie - nie dają ich wcale i biorą mniej pieniędzy, za dwie osoby biorą jak za jedną, drukują bilety na krótsze trasy, żeby było taniej. W grudniu autobus busiarza miał wypadek i wtedy wiele młodzieży szkolnej przeszła do PKSu, a wtedy busiarz zapowiedział, że przez cały styczeń będą mogli jeździć za darmo. Widać, że za wszelką cenę firma z Debrzna próbuje zdobyć klientów, bo zatrzymują się wszędzie na ich życzenie, a czasem nawet zbaczają z trasy aby dowieźć ich pod dom. Normą jest też oczekiwanie na głównym przystanku w Człuchowie aż przyjedzie kurs PKSu, który jest 5 min. po busie i odjazd dopiero przed nim. W rezultacie PKS znacznie obniżył ceny (wcześniej były one bardzo wysokie), ale ciekawe czy długo tak pociągnie, bo od jednego z kierowców słyszałem, że teraz jeżdżą po kosztach, a zyski mają ze sprzedaży terenu dworca i innej działalności (bar, stacja kontroli pojazdów). Ale PKS Człuchów od września wygrał kilka przetargów na przewozy szkolne (m.in. w Debrznie, Czarnym, Czersku, Zakrzewie).