Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
W Szeged ich nie spotkałem. Ogólnie to miasto jest w mojej opinii oazą spokoju w porównaniu do Miszkolca, czy Budapesztu. Zszedłem z laczka cała jego lewobrzeżną część, więc po różnych okolicach się szlajałem. Ogólnie same pozytywy, bardzo uprzejmi i uśmiechnięci mieszkańcy. W innych węgierskich miastach nie byłem, więc nie oceniam, ale co się odwlecze to nie uciecze
Ja z kolei w Miskolcu i okolicach odniosłem wrażenie, że Romowie jeżdżą głównie komunikacją zbiorową, a Węgrzy głównie samochodami. Może dlatego na ulicach i dworcach widać głównie Romów. Natomiast na stacji benzynowej poza miastem już ciężej Roma zobaczyć.