Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Jo, a na niektórych całkach pewnie jeżdżące muzea... :P
Nie wyczułeś sarkazmu. To co się w Gdyńskiej sieci wyprawia to z roku na rok co raz większą parodia.
Ale o takich biletomatach to nikt w Gdyni nawet nie myśli...
@Michał D A co się takiego wyprawia strasznego? Tylko powiedz z perspektywy przeciętnego pasażera, a nie kabiniarza z gimnazjum.
Wśród pasażerów panuje niezrozumiała dla mnie mentalność, że skoro płacą za bilety, to należy im się nowy autobus. Tylko czekać, aż spod siedzeń będą wytaczać się butelki.
Ta Gdynia to taka zła i niedobra, bo jeżdżą nowe autobusy!!!1 Rozpadające się Jelcze - oo, to były komfortowe pojazdy!
Łukasz to żeś teraz poleciał. Skoro masz klapki na oczach to już nie mój problem.
Gdyby nie kongestia, to gdyńska komunikacja byłaby lepsza, niż gdańska (gdzie tramwaje mają znaczną przewagę nad drogami). Potrzeba buspasów i wszystko powinno wrócić do logicznej całości.
Odnośnie transportu drogowego (tramwaje to inna para kaloszy, bo ten środek transportu nie występuje w Gdyni), to Gdynia wypada znacznie lepiej pod względem punktualności względem Gdańska. Pracuje w Gdańsku, mieszkam w Gdyni, więc mam pewne porównanie. Również ze sprawnością techniczną jest w Gdyni lepiej. Kto miał okazję przejechać się bodaj 8265 na tyle ten wie, że od jakiś 5 miesięcy grzeje się on niesamowicie i nic z tym nie jest robione, mimo zgłoszeń do ZTM. W Gdyni już dawno NR wycofałby taki pojazd z ruchu. Natomiast biorąc pod uwagę wyłącznie przewoźników komunalnych, to w obu miastach jest podobnie.
Łukasz Krzesiak i tym samym za niecenzuralne wypowiedzi zostajesz ostrzeżony. Problemów gdyńskiej komunikacji jest wiele. Począwszy od tych, które zostały poruszone niedawno pod zdjęciem 5066, do chociaż by braku biletomatów, ładowanie zaoszczędzonej kasy w nie rentowną linię 145. O liniach PSEUDO pośpiesznych nie wspominam, a najlepszym przykładem jest to, jak jest ułożony codziennie rozkład linii 25 i S po 20, gdzie na odcinku Dworzec Główny -Chylonia Centrum jadą łeb w łeb mają ten sam czas przejazdu na tym odcinku mimo, że linia S omija aż 5 przystanków, pytanie za co ja w takim bądź razie płace więcej? Ale najlepszym wynalazkiem jest linia pośpieszna W w kursach przez Demptowo, codzienna udręka mieszkańców Pustek, którzy jak widzą, że jedzie ten autobus wolą poczekać na przystanku 5-7 minut i pojechać zwykłą linią 28. Kolejnym nonsensem jest system Tristar, który został zaprojektowany w taki sposób, że kierowca nie ma możliwości sekundowego sprawdzenia w jakim odstępie czasowym jest względem rozkładu, a o tym, że się zawiesza i kierowcy nie powinni się nim kierować już nie wspominam. Masa jest kar za sytuacje, gdzie przez źle wskazujący godzinę odjazdu ekran w pojeździe kierowca opóźnił odjazd. No i karnety górą. :P Dziękuję za taka komunikację i nie mogę się doczekać rewolucji, jeżeli w ogóle kiedykolwiek nadejdzie.
"nierentowną", "gdyńskiej" - trochę przydałoby się nad ortografią Panie Michale popracować.
Kolegów w szkole też ostrzegasz jak przeklinają? Dorośnij.
Co do linii 145. Tak jak każda linia miejska jest przewozem o charakterze użyteczności publicznej, a nie przewozem komercyjnym, w związku z tym nieważne czy jest rentowna czy nie.
Brak biletomatów jest trochę problemem, ale nie zbyt wielkim, nie mam większych problemów z zakupem biletu, a komunikacją miejską poruszam się niemal codziennie i jeżdżę na jednorazowych.
Linie pośpieszne powinny być ograniczone do do K i X, reszta powinna być liniami zwykłymi, tu się zgadzam i pewnie za czas jakiś tak będzie.
Co do Tristara: Odjazdy opóźnione do 3 minut nie są sankcjonowane żadnymi karami, trzeba być naprawdę nieogarniętym, żeby przez ten czas nie zorientować się, że coś nie tak i nie spojrzeć na rozkład papierowy.
A karnety nie powinny być kupowane jak nie potrzebujesz tylu biletów. Po to jakiś czas temu ZKM umożliwił kupowanie u kierowców biletów godzinnych. Co prawda miło by było jakby kierowcy mieli też godzinne za 3,80.
Nie będzie żadnej rewolucji, bo nie jest potrzebna. Masz prawo do własnych obserwacji i wniosków, ale robisz z siebie jakiegoś speca od komunikacji miejskiej i uważasz, że twój pogląd jest tym jedynym właściwym. Trochę pokory i pamiętaj, że to miasto to nie tylko ty.
Co do linii 145, to przecież mieszkańcy sami postulowali o wydłużenie jej czasu kursowania.
Łukasz, skoro jest regulamin, którego wszyscy się trzymają, to czemu ty masz być tą jednostką, której to nie dotyczy. Złamałeś, sankcje zostały wyciągnięte i koniec. Jeżeli masz z tym problem to dorośnij.
"ale robisz z siebie jakiegoś speca od komunikacji miejskiej i uważasz, że twój pogląd jest tym jedynym właściwym. Trochę pokory i pamiętaj, że to miasto to nie tylko ty." Gdyby to były tylko moje obserwacje i takie zdanie w tym temacie miał bym tylko ja, to bym się z tobą zgodził.
Odniosę się do dwóch rzeczy, które napisał Łukasz.
Linie czy to komercyjne czy też nie muszą być rentowne żeby spełniały swoje założenie. Bo po co mieszkańcy mają utrzymywać swoimi podatkami takie twory, które w większości kursów wożą powietrze albo mogłyby być obsługiwane jakimiś LT-kami czy innymi busikami? Nie lepiej te zmarnowane pieniądze przeznaczyć na inne, wymagające polepszenia połączenia?
Druga kwestia - Tristar a rozkłady papierowe. Zakładam Łukaszu, że nie jesteś kierowcą komunikacji miejskiej, za to ja powiem jak to wygląda zza kółka. W Gdańsku SIP też świruje i czasem pokazuje zawyżone wartości jak się stoi na pętli albo jak się dojechało do przystanku końcowego i potem zrobiło jakieś ruchy na pętli, typu przejazd na drugi koniec placu. Kontrolowanie wszystkiego rozkładem papierowym to już standard i głównie na tym się opieram, ale nie jest to takie oczywiste, szczególnie dla nowych kierowców, którzy jeśli nie zostaną poinformowani, że Tristar/SIP leci w kulki to mogą sobie narobić problemu. Więc po części się zgadzam, że nie jest to za duży wysiłek żeby spojrzeć w rozkład papierowy, ale uważam, że jeśli wydajemy tyle pieniędzy na systemy, które mają nam kierowcom niejako ułatwić pracę, a są te systemy niedoskonałe, to ktoś powinien za to odpowiedzieć albo przyznać się do błędu. Dla porównania w Olsztynie i w Łodzi narzekano na początku na podobny system, ale z tego co słyszałem wszystko jest już w porządku i działa jak należy, a u nas hucznie zapowiadany Tristar dalej jest niedopracowany.
I znów Michał D zaszalał. Za wyrażenie własnego poglądu wywalił ostrzenie "Łukasz Krzesiak i tym samym za niecenzuralne wypowiedzi zostajesz ostrzeżony". Proszę Cię Michale drogi gezie ty widzisz w tej wypowiedzi Łukasza Krzyska coś "niecenzuralnego"?, bo ja już zgłupiałem czytając to co piszesz i wyprawiasz. Nie to że usuwasz niewygodne komentarze pod swoimi zdjęciami, bolkujesz zdjęcia nie raz bez większych powodów to w dodatku sypiesz ostrzeżenia na lewo i prawo. Jak dla mnie to Tobie przydałoby się jedno wielkie ostrzeżenie. Tyle w temacie.
Więcej 204 powinno być zamiast 145
Absurdem linii pośpiesznych jest linia R. Faktycznie słowo pośpieszna odnosi się do odcinka między Kaczymi Bukami i Wzgórzem. Na reszcie trasy zalicza wszystkie przystanki, pomijając jedynie warunkowe na Hutniczej. A czasami to zalicza i te wszystkie.
To i ja dodam COŚ od siebie. W KM potrzeba zmian i inwestycji.
1. Brak biletomatów. Jak nie na ważniejszych przystankach to może w pojazdach?
2. Montaż kolejnych SIPów. Chodzi tu głównie o Oksywie, Obłuże czy Pogórze. Na takim przystanku jak Obłuże Centrum żeby nie było SIPu to tragedia. Na to potrzeba dodatkowe pieniądze z UE?
3. BUSPASY z prawdziwego zdarzenia, aby usprawnić komunikację miejską.
4. Pseudo linie pospieszne, gdzie pasażerowie płacą więcej, a czasami czas przejazdu jest taki sam jak linii zwykłej. Pierwsza do przemianowania to linia W.
5. Nowy tabor. W tym roku nowy tabor wprowadzili tylko przewoźnicy prywatni w sieci ZKM Gdynia (Irex i PKS Gdynia). PKA, PKM czy PKT Gdynia ani jednego i raczej w tym roku nic nie kupią. Oczywiście Gdynia planuje zakup nowych pojazdów z UE, ale one będą najszybciej w połowie albo pod koniec 2018 roku.
6. Rozkłady jazdy. Są linie, które powinny jeździć częściej (nie jest to oczywiście linia 145) i są takie, które wożą powietrze.
Co do linii "pospiesznych": do uporządkowania przede wszystkim temat w sprawie przystanków - przystanek "Polifarb" (ustalony jako stały - parodia) - pomimo, że 500 metrów dalej mamy przystanek warunkowy "Starochwaszczyńska (NŻ)" - każdy zainteresowany doszedłby stamtąd do miejsc pracy w okolicach starego Polifarbu - a autobus nie traciłby na wjazd, wyjazd (i włączenie się do ruchu) kolejnych zbędnych minut straconych przed rondem w Chwaszczynie (znikome zainteresowanie przystankiem ze strony pasażerów, wręcz zerowe). Nie jest mi znana też argumentacja zatrzymania linii R na przystanku Lidzka w sytuacji, gdzie linia pospieszna Z (i specjalna 4A) pomija ten przystanek oraz sens warunkowego przystanku dla S przy figurce na Wzgórzu (analogicznie Z, R i 4A jadą z jego pominięciem - pasażerowie mogą przesiadać się przecież na S na Wzgórzu lub Parku Naukowo Technologicznym).
To teraz ja:
1. Utworzenie buspasów: Chwarznieńska na odcinku dwupasmowym w kierunku centrum; Małokacka "do góry", Rolnicza (jako przedłużenie obecnego, do centrum Witawa), Morska od dworca do Chyloni Centrum i nazad;
2. Biletomaty w pojazdach oraz na głównych przystankach (likwidacja sprzedaży biletów u kierowców);
3. Obniżenie cen biletów jednorazowych do poziomu 2,50zł bilet normalny;
4. Likwidacja bezpłatnych przejazdów dla posłów i senatorów;
5. Wprowadzenie dodatkowych kursów tylko w godzinach szczytowych, w dni nauki szkolnej, na wybranych liniach (zbyt duże zapełnienie pojazdów);
6. Przychylam się do kolegów powyżej, apelujących o weryfikację przystanków na poszczególnych liniach pospiesznych, które pospieszne zaczynają być co raz bardziej tylko z nazwy;
7. Dostosowanie taboru do napełnień (przegubowe eSki, solo eRki w niedziele, busy ala Olimpic na kursach z weekendowymi napełnieniami linii 145).
8. Linie 105, 173 i komunalne brygady R pod przetarg.
9. Oddanie jedynej gdyńskiej brygady linii 171 Gdańskowi - porządek z taryfą
To tak na szybko.
Prawda jest taka, że wiele waszych postulatów, łatwo wymyślić, ale trudno sfinansować. Gdańsk z Biletomatami miał o tyle łatwiej, że zostały sfinansowane przez prywatną firmę (Avista Sp. z o.o.), więc Gdańsk na nie nie wydał ani grosza. W Gdyni biletomaty obciążyły by budżet miasta, bo firmy typu Avista wolą inwestować w większe miasta niż np. Gdynia.
Poza tym słabo o buspasy przy takich drogach, jak np. Morska, gdzie są tylko 2 pasy ruchu.
Nikt nie pisze, że powinno to się stać od jutra. Poza tym od nas i tak nic nie zależy, więc sobie możemy popisać...