Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Ostro! Chciał się poczuć jak samochód chyba hehe...
A tak na poważnie to musiał nieźle naginać.
Myślę, że tu bardziej prędkość była powodem. Ale zatrzymanie na 6 godzin to już grubo.
Gdyby winna była prędkość to wykoleil by się na zwrotnocy, a nie za. Poza tym teraz możemy tylko domniemywać.
Ale żeby przejechać aż 40 metrów po samej trawie i trochę po asfalcie ?
Może i przez dział torów i sieci wiele przedsiębiorstw na przykładzie naszego elbląskiego jest dodatkowo obciążane finansowo, często w plecy ale moim zdaniem lepsze to niż prywaciarz i to co mamy u Was..... Bywam często w Gdańsku i to co się wyrabia to szok, ale tak już jest jak się prywaciarza wprowadzi 😋 Gdyby pod władaniem GAiT tak jak kiedyś była choćby sieć to N8C by śmigały bez błahych awarii 😉 ale o tym kiedy indziej....
Po śladach widać, że wyskoczył na krzyżownicy, a ubytek o którym mówicie powstał w wyniku wykolejenia. Gdyby jechał 15 km/h to zatrzymałby się po przejechaniu 5 a nie 50 metrów. Prędkość zabija!
Dlatego cieszę się, że Kraków wycofał się z dzierżawy torowiska.
@podpis ręczy: Prędkość miała znaczenie ale tutaj podłoże też miało dużo do powiedzenia. Gdyby nie asfaltowy przejazd, to podejrzewam, że utopił by się w trawie/błocie paręnaście metrów wcześniej.
Co niektórzy powinni się tytułować "miłośnik ZKMu" a nie komunikacji miejskiej Sam jestem motorniczym i z autopsji wiem, że najłatwiej wszystko zwalić na pracownika ruchu - however, jeśli już popełni się błąd to odpowiedzialność należy wziąć na klatę, a nie szukać winnych tam gdzie ich nie ma. Na to zdarzenie mogło (ale nie musiało) wpłynąć wiele czynników tj. stan szyny, profil kół, itp... ale jego ogrom zawdzięczamy przede wszystkim prędkości, która została znacznie przekroczona.
PS. Wykolejony przejechał dokładnie 60 metrów. Osobiście mierzyłem.