Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Uwielbiam oglądać twoje zdjęcia.Kolega jest "grekofilem" teraz "kanaryjczykiem".Tak się dziwnie składa że odwiedzamy te same rejony.A to Grecja teraz Islas Canarias.W tym samym czasie byłem na Fuerteventurze i Lanzarote.Żebym jeszcze potrafił strzelać takie klaty...Pozdrawiam!
Dzięki, dzięki. Grecja i Cypr dla mnie przodują, choćby ze względu na kuchnię. Ale lubię coś nowego, a zwłaszcza kontrasty, gdy tu jest -17ºC, a tam +26ºC (może też być odwrotnie, nie jestem ciepłofilem).