Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Lubiłem takie klimaty, bardzo rzadkie zresztą nawet pod koniec XX w.: autobus miejski off road. Myślałem, że w XXI w., a mamy już lata 20., takiego widoku w Polsce już nigdy nie zobaczę. I to kiedy większość albo 100% taboru to wozy niskopodłogowe.
PS. Obejrzałem filmik. Nieźle zasuwał na tym odcinku. Ledwie Wartburg mógł za nim nadążyć
Takie widoki są jeszcze do trafienia, ale raczej w przypadku przewozów szkolnych, niż regularnych linii. Przy czym na przewozach szkolnych raczej nie jeżdżą pojazdy niskopodłogowe. Wartburg mógłby pojechać szybciej (jest w stanie "zamknąć budzik"), ale nie było tutaj potrzeby i możliwości jechać szybciej. Poza tym, mimo wszystko, staram się oszczędzać auto na drogach o takim "standardzie".
http://phototrans.pl/14,899429,0,Autosan_H9_21_41_S20825.html
Wprawdzie jest to kurs ogólnodostępny, ale tylko ze względu na przewóz szkolny. Inaczej autobus nigdy by tędy nie jechał.
@Izabela: to prawda, na takich drogach lepiej jechać w miarę ostrożnie, chociaż paradoksalnie zdarzają się drogi żwirowe lepsze niż niektóre asfaltowe. Rzadko ale jednak są. Kiedyś jechałem drogą asfaltową (trochę jak ser szwajcarski). Powoli, ostrożnie omijając dziury, a tu nagle na milimetry wyprzedza mnie jakiś (cenzura...) jadący z prędkością niezbyt dostosowaną do warunków drogowych.
@Jarkie - powyższe zdjęcie jest dowodem na Twoją teorię.Droga na nim uwieczniona jest w lepszym stanie, niż asfaltówka, którą zaprezentowałam tu: http://open.phototrans.net/14,1001774,.html Typowy "ser szwajcarski".
@MaKiel: w ciągu ostatnich dwóch tygodni zlikwidowałem dwa off-roady w pewnej gminie podwarszawskiej. Oba na tej samej linii /kl