Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Ale czy w Warszawie też nie jest podobnie? Jakieś jedno zatrzymanie na głównym ciągu i już w ciągu kilku chwil stoi sobie korek z 20 składów.
Tylko, że w Warszawie potem wszystkie 20 składów ciągnie się razem w jednym kierunku, a w drugą stronę pustka.
Czy najlepsza knajpa turecka nie powinna być w pierwszym rzędzie gdzieś w kraju macierzystym?
Możliwe, jednak w moim odczuciu jest właśnie tu Zresztą, znaleźć na tej ulicy choć jednego rodowitego Niemca to spory wyczyn.