Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Jadąc linią W w kwietniu sam się zdziwiłem, że coś takiego jeszcze funkcjonuje w obecnych czasach. :P
Tag "industrial" by tu pasował. Ciekawe czy te zakłady azotowe nie psują podwozi w autobusach. W Policach kierujemy na linie zakładowe stałe i najstarsze wozy, bo chemikalia znajdujące się w kałużach zakładowych żrą podwozia w szybkim tempie. 2-3 lata jazdy na linii pracowniczej i autobus nadaje się na złom.
W Gdańsku w rafinerii też jest taka wewnętrzna linia pracownicza. Wjazd także na pusto, bo pasażerowie przechodzą przez kołowrotki, ale nie trzeba mieć maski gazowej. :P Też są przystanki na zakładzie w różnych miejscach i większość też z wiatami. Ciekawi mnie tylko kwestia ochrony na terenie zakładu, bo u nas Lotos Ochrona jest tak rygorystyczna, że gdyby zobaczyła mnie robiącego zdjęcie, to bym nie miał tam więcej wjazdu.
Norma na Azotach, w Puławach jest tak samo - przystanki np. Mocznik, Saletra, Melamina.
Chyba w każdym tego typu molochu coś się podobnego znajdzie. W Michelinie są dwie linie obsługiwane przez busy (Toyota Caetano i jakiś Sprinter - przynajmniej tak ostatnio było): jedna robi kółko po starej części zakładu, a druga łączy starą z nową częścią. :P
Nie chcieli Cię wpuścić na foty na Azoty, to się zatrudniłeś w MZK KK.
Maska gazowa mnie nie dziwi, BHP w przypadku jakiejkolwiek awarii. Natomiast na Lotosie kiedyś byłem, strach się bać - broń ostra, procedury wejścia/wyjścia, ale w końcu to obiekt strategiczny.
Wszystko wypisz - wymaluj jak w Transremie, oczywiście za wyjątkiem maski
Obiekty strategiczne rządzą się swoimi prawami. W zeszłym roku organizowałem u nas przejazd specjalny dla gości do "filtrów" na ul. Lindleya. Gdyby nie to, że to byli Naprawdę Ważni Międzynarodowi Goście, to o wjeździe autobusem tamże można by zapewne zapomnieć. Zresztą mieliśmy tego próbkę, bo nie chcieli tam wpuścić nawet oznakowanego uprzywilejowanego radiowozu, ponieważ ktoś zgłaszając ten pojazd... pomylił numer rejestracyjny. Także w takich miejscach nie ma zmiłuj /kl
W sumie to dobrze. Szkoda żeby przypadkowa osoba o zamiarach terrorystycznych mogła być w stanie zagrozić dostawom czystej wody dla 1,5 mln ludzi czy paliwa dla dużej części kraju.
Jasne, że to dobrze. Mówię tylko jak restrykcyjne są to zasady. /kl