Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
pytanie tylko po co, skoro nikt mu nawet nie powie "dziękuję". Ani pasażerowie, ani kierownictwo. Lepiej więc się psuć.
Na R-9 nie było z nim takich dramatów. Szkoda mi mojego autka jednak.
A kierowca jest niezły, zna wóz od podstaw. A ostatnie drzwi ostatnio szwankowały. Aha. Podobno mają mu szykować naprawę. Przy okazji: drzwi nie mają problemów, naprawiono przez kierowcę raz a dobrze.