Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
O ffu... No nie przy śniadaniu... Ależ to paskudna maszyna była (przód, malowanie, żółte osłony mechanizmu otwierania drzwi...). Fuj.
Ja dwie prawdy od siebie - malowanie to paskudne jest to raz, a dwa mordka mi nie pasuje :P Ale to zawsze Ikarus, no i Raba D10
@ Karolina : Wydeptując ścieżkę pod płotem zajezdni?