Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Zaskoczyło mnie powszechne na Ukrainie "ruskie" nazewnictwo miejskich terenów... Tym bardziej, że w tych nazwach występują osoby czy grupy powszechnie uznawane za najbardziej krwawe w doczesnej historii świata...
To co dla jednych jest krwawe, dla innych bywa powodem do dumy. Pierwszym lepszym przykładem jest UPA, do której stosunek jest skrajnie różny w zależności od regionu Ukrainy - dla jednych to bohaterowie, dla innych mordercy i kolaboranci.
No tak, pewnie sie znajda tacy co uwazaja hitlerowcow za bohaterow, ale jednak stosunek do nich jest jednoznaczny. Tak samo powinno byc z UPA, szczegolnie dla Polakow ale i dla Ukraincow (UPA mordowali swoich takze).