Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
No, faktycznie w głupim miejscu- po kolizji tablica nie odpada i nie zostaje na miejscu zdarzenia, by być śladem na wypadek ucieczki z pobojowiska.
A może to Węgrzy się nie znają? Bo wśród tylu Ikarusów, jakie przewinęły się przez Stolicę nie pamiętam żadnego, który miałby tablicę na zderzaku
5579 kiedyś po remoncie w Wyględach miał rejestrację na zderzaku a tylną jednorzędową. Później przednia została przeniesiona we właściwe miejsce a tylna znów była dwurzędowa.
Śmieją się z zawiści, że sami na ten patent nie wpadli. Po co dziurawić zderzak i tworzyć ogniska korozji? Wystarczy drucikiem do grilla i heja