Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
dziś w tym wozie nawaliły czwarte drzwi (ok. 15:50 na Koszelewie), kierowca pofatygował się, żeby zobaczyć co się stało, dopiero na Stadionie. Za trzecim razem udało się odblokować drzwi - uśmiechnął się (już nie raz był focony i poszedł do kabiny.
A co on tam robił?