Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Tak typowy - dla katowickich Ikarusów :P oni własnie tak dbają, i korzystają z takich rozwiązań że szkoda gadać.... nie dziwi nic że paski piszczą. Większość ma już zajechane łożyska wentylatora, które stawiają duży opór no i pasek musi piszczeć.... Napinacze się później krzywią, zrywają itd. itp. a łożysk nie wymieni nikt bo za dużo roboty.... Szkoda tych aut w tej firmie
Paski piszczały również w Łodzi i myślę, że nie tylko. Uczyli mnie starsi kierowcy, że wentylator należy włączać na niskich obrotach, bo szybko lecą łożyska wentylatora. We wozach z ręcznym załączeniem wentylatora miało to sens dopóki nie dorwał się jakiś idiota antyikarusowy i specjalnie doprowadził silnik do wrzenia, żeby mu dali coś innego. We wozach, gdzie wentylator załączał się automatycznie załączanie następowało w dowolnych momentach. Pytanie tylko, czy w ogóle powinniśmy roztrząsać tego typu tematu. W krajach cywilizowanych rozpoczęcie piszenia pasków byłoby jednoznaczną oznaką tego, że trzeba wymienić łożyska, albo i nie nastąpiłoby, bo wymieniono by łożyska po określonym, w książce serwisowej, czasie. W Polsce jeździ się dopóki wóz nie stanie na mieście, z zarżniętym podzespołem, a następnie ściąga się go na dyszlu do zajezdni. Następnie naprawia się to po łebkach, aby auto jak najszybciej wyszło na linię, najczęściej regenerując jakąś część po raz nasty lub podmieniając na część wyjętą z kasata.
Na uwagę w 102 zasługuje lekko chodząca kierka (co jest rzadkością w 70E w PKMie) oraz super mocne i płynne hamulce! Wóz w porządku, jak mało który Ikarus.