Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Z telefonami w Rumunii to faktycznie cyrk. Za Ceausescu ciezko w ogole bylo dostac zezwolenie na podlaczenie telefonu (co by ludzie miedzy soba nie rozmawiali na niecne tematy), siec byla duzo gorzej rozwinieta niz nawet w Polsce. Po 1989 byl taki boom na telefony, ze musieli nowych abonentow podlaczac na gwalt i jak najtaniej - a wiadomo, ze taniej jest sie podlaczyc siecia napowietrzna niz ryc cale ulice zeby klasc kable...