Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
zaraz... czy to nie san francisco?
Jak wyliczyłeś nachylenie tego podjazdu? Jakieś geodezyjne sztuczki?
Znam takich artystów co mierzyli spadki przy użyciu wysokościomierza w zegarku i mierząc odległość krokami :P
Marcin - nie rozśmieszaj mnie przypominając. Bo chyba myślimy o tej samej osobie
Ależ oczywiście mój DROGI kolego