Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Mój stryj dostał to wspaniałe auto jako nówkę sztukę i... obraził się na MZK- skrzynia biegów i sprzęgło tak ciężko chodziły, że po PR110 był to dla niego szok. Przeszedł na Robura do MPWiK.
Stryjo był maratończykiem. Wyobrażacie sobie 10-11 godzin na nowiusieńkim ikarusie? Mi jest jakoś ciężko. A przecież w początkach mojej pracy u największego polskiego przewoźnika autobusowego walczyło się lewarami. Ale to były wozy już "ujeżdżone", w których wszystko pracowało nieco lżej niż w nówce