Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
A szkoda, bo to były genialne auta. Najbardziej podobał mi się system wymuszający używanie dzwonka przed zamknięciem drzwi. Wszak "bez dzwonienia nie ma jeżdżenia!"
IK415/435 to bardzo udana konstrukcja, tym bardziej, że gdy pojawiły się nikt nie wierzył, że mogą wytrzymać 10 lat bez remontu. Życie pokazało, że wytrzymują o wiele dłużej.
Skreślony ze stanu. Pchaczy w Warszawie już nie ma...
Mógłby póki co stać z krótkim Ikarusem serii 4xx i czekać na lepsze czasy - z racji ilości tych pojazdów jest to prawieże unikat. Cały czas wierzę, że 435 nie skończy tak samo jak 417.
pproniuk - jeszcze w poznaniu jesł ładna 435 i w Częstochowie 5 mniej ładnych 435-tek. Bielsko niestety się pozbywa - kasuje 415.
Paweł - na Ikarusy 415/435 producent w 1993 oferował 12 lat gwarancji na blachy, i to że wytrzymują 15 lat to nie jest żaden wyczyn. Seria 4xx była projektowana na 2*dluższą wytrzymałość niż seria 2xx - (7 lat z naprawą blach), tym samym była 2 razy droższa stąd mało kto ją w Polsce kupował. Jelcze 120 z silnikami MAN były o wiele tańsze stąd np PKM Katowice właśnie kupiło 120 a nie 415-tki.
Powinien zaitersować się nim KMKM Warszawa bo to ginący autobus.Jeszcze chyba tylko w częstochowie jest ich 5.
KMKM Warszawa nie stać na przejmowanie od MZA co drugiego wycofywanego pojazdu... /kl