Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Rok 2013 - GOP już nie sprowadza migów i ikarusów z różnych zakątków kraju, przerzucając się na niskowejściowe Mazy; Polskę zalewa masa nowych, niskopodłogowych autobusów, a Częstochowa.? Częstochowa wprowadza do ruchu sprowadzone ze stolicy używane ikarusy...
Te używane Ikarusy nie są w niczym gorsze od wymienionych przez ciebie autobusów.
Rok 2017 - GOP nie ma czym jeździć, bo MAZ-y to gówno i się porozpadały; Polska nie ma czym jeździć, bo te ich plastikowe autobusy się porozpadały, a Częstochowa? Częstochowa śmieje się z nich wszystkich, zalewając paliwo do swoich niezawodnych Ikarusów...
Tak, ale koszt MAZa przewyższa koszt remontu Ikarusa. Tu sprowadzenie Ikarusów odbyło się oidp po mniejszym koszcie niż remontowanie już posiadanych.
Ja nie mówię, że ikarus to zło totalne, chociaż i tak spodziewałem się linczu. Racja, są to niezawodne pojazdy, ale sprowadzanie wysokiej podłogi w 2012/13 roku uważam już za desperację albo oznakę poważnego kryzysu taborowego. Jeżeli w tych kategoriach był zatwierdzany ten zakup, to nie mam pytań, a gratuluję zakupu.
Wiadomo, że obciach jak cholera, ale jednak te wozy za grosze jeszcze trochę mogą pojeździć.
Normalna procedura. Koszt zakupu tego Ikarusa jest niższy niż porządne NB posiadanego lewarka.
A MZA zainwestowało sporo kasy w remonty Ikarusów i szkoda by wozy w takim stanie szły na złom.
Komunikacja miejska ma słuzyć ludzią owszem tylko w czym taki Ikarus jest gorszy od niskopodłogowego autobusu. Każdy tylko patrzy i pluje na MPK, a że kupili starego Ikarusa. Mamy 2013 nie każde przedsiębiorstwo stać na nowe niskopodłogowe autobusy, bo miłośnik sobie tak zarzyczył i musi mieć. Dla pasażera, który rano spieszy się do pracy/szkoły czy, gdzie indziej nie jest aż tak ważne co przyjedzie. On raczej chce dotrzeć do celu bezpiecznie i punktualnie. Po za tym już nie raz było, że to nowy Solaris czy Man czy inny wóż potrafił się spierniczyć na drodzę. Więc nie widzę tutaj nic złego firma się ratuje tym co jest, skoro kupili Ikarusy to widać, że są bardzo zadowoleni z tych co mają i posiadają. Nie sądzę, by kupowali, by je o tak, gdyby nie potrzebowali, bo woleli kupić nowe niskacze.
A to wszystko przez tramwaje i pseudorozbudowę!
@Razor 688 powiedz to matce z dzieckiem w wózku albo osobie starszej.
powiem tak: ludziom się w dupach poprzewracało, jakoś przed erą niskaczy matka z wózkiem jakoś wsiadała i do Ikarusa i do Ogórka i jechała, to teraz nie moze juz? Jasna sprawa, że mamy XXI wiek i trzeba iść z postępem i kupować noowoczesny tabor, ale z głową! Lepiej się jeszcze rok dwa pomęczyć w Ikarusie i potem kupić coś porządnego, niż nakupować szrotu z Niemiec i się z tym bujać potem. Gdzie jest powiedziane że w danym mieście MUSI być 100% niskiej podłogi? wystarczy dobrze skonstruowany rozkład jazdy, gdzie na każdej linii są wyznaczone kursy niskopodłogowe w odpowiedniej proporcji rzecz jasna. Przykład jednego z miast na północy Polski dobitnie pokazuje do czego prowadzi wprowadzanie niskiej podłogi za wszelką cenę, byle pokazać jakim się to jest wspaniałym marketinogowo organizatorem komunikacji... :P Z dwojga złego wolałbym mieć często jeżdżące linie obsługiwane mieszanym taborem niż rzadko jeżdżące obsługiwane nówkami z niską podłogą i różnej maści innymi udogodnieniami.
Czyli mam rozumieć że dalej jeździcie Polonezami albo PF 125P bo dawniej się jeździło i było dobrze? Tu nie chodzi o to że to zły zakup bo w sytuacji jakiej jest MPK zakup tych wozów, w tej cenie za jaką je kupili to był rozsądnym wyjściem. Za te pieniądze z Niemiec kupiliby 20 letnie złomy które by więcej stały niż jeździły. Bardziej chodzi o to że nie ma co tu wychwalać jak to super zrobili.
Do rozwiązania problemu tego aby autobusy jeździły często są też inne środki np przetarg na część linii. Co z tego że w rozkładzie są kursy niskopodłogowe jak panowie z MPK jadą swoim albo żadnym bo on innym jeździć nie będzie i na kursy niskopodłogowe wyjeżdżają Ikarusy a na wysoko podłogowe wyjeżdżają MB lub Many.
Jeżeli kupione Ikarusy zastąpią "lewarki" - to problemu nie widzę.
Gorzej, jeżeli będzie jeździć pierwsza i druga grupa, a niektóre pojazdy niskopodłogowe będą tkwić w zajezdni, bo "jest taniej".
No, jeżeli za każdym razem podajemy argument staruszek i dziadków, którzy mają bardzo dużo czasu i mogą poczekać na następny kurs to dla mnie ten argument jest śmieszny. Przecież pasażer zawsze może pomóc wnieść wózek do autobusu to przecież nie jest aż tak bardzo skomplikowane czyż nie. No, ale warto narzekać i pluć po MPK taka mentalność Polaka... Jak se nie ponarzeka to nie będzie sobą...
[flame alert] A mentalność miłośnika jest taka, że czasami nie przyjmuje racjonalnych argumentów. Komunikacja jest w większości dla ludzi, a nie tylko miłośników. Racja - Częstochowa jest rajem dla tej drugiej grupy, ale dla tej pierwszej - miasto takim zakupem nie robi wiele, by poprawić komfort podróży i ułatwić dostęp do autobusu, a właśnie po to produkowane są pojazdy niskopodłogowe. Najlepszym kompromisem byłaby, jak wspomniał Krystian - duża częstotliwość i mieszany tabor, jednak jak wiadomo, żyjemy w epoce cięć kursów i ograniczania komunikacji ze względu na powszechną dostępność do osobówek. Ja rozumiem, że wszyscy lubimy stare pojazdy - również się do takich osób zaliczam - ale mimo wszystko ich miejsce jest w muzeach i ewentualnie na planowych dodatkach w regularnej komunikacji. Najlepiej w sedno trafił kolega piotr_kosz. [/flame alert]
No bez jaj. Gdyby to nie była sytuacja na siłę "jeździ MPK, bo jest jedynie słuszne i jeździć musi", problem by w ogóle nie istniał.
Rok 2050 częstochowa jeżdzi ikarusami typu AEG solarisy mercy many na śmietnik pójdą prawdopodobnie.
Bilety są coraz droższe a autobusy coraz starsze . Płacąc za bilet coraz więcej pasażer ma prawo jaździć wygodniej nie tak samo jak za czasów PRL . To MPK jest dla ludzi nie odwrotnie
a w Budapeszcie jeździ pierdylion Ikarusów - a to jest stolica kraju a nie 13. ludnościowo miasto, nawet nie wojewódzkie
Powiedział poznaniak xDDDD