Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
A tu nie dają rady w zasadzie od początku. :P Chyba faktycznie było lepiej, jak stały w Kapenie na naprawach.
Albo problem leży po stronie warsztatu, który po prostu - nie potrafi ich skutecznie naprawić.
2006 to już dość wiekowe wozy.
Beton trzeba skruszyć i szukać przegubowych Scanii albo nawet głupich, starych solarisów, które doraźnie i po szybkim ogarnięciu będą z pewnością mniej awaryjne niż to czeskie tałatajstwo - chociaż pewnie fobia przeciwko innym markom pionu zarządzającego MZK to jakiś absurdalnie twardy beton.
Scanie były na sprzedaż i to nawet kilka sztuk z dobrych roczników (2016 i 2018), jednak ich nie zakupiono. O Solarisach zapomnij, chociaż kto wie, może trzeba będzie przeprosić tę markę przy następnym przetargu na elektryki...
W PKM Gdynia chwalą sobie jako praktycznie bezawaryjne np. MANy NG363 z... 2003 roku. To tak a propo korelacji wieku wozu i jego awaryjności.
Zapewne #2261 także w tym nie odstaje (pomimo, że jest nieco młodszy od wymienionego modelu). Też trzeba było go stąd sprzedać. "Bo MAN".
To co, już Słupsk nie kupi nowych autobusów, bo Scanii nie ma?
I to podejrzewam, że nawet za niezłą cenę, bo producenci mogą się bić o takiego "wiernego" klienta
I taki Słupsk ma szanse zmienić markę przy następnych zakupach po likwidacji zakładu produkcyjnego, a co ja mam u siebie powiedzieć, jak są kupowane od 2016 roku niezmiennie tylko produkty bolechowskie?
Macieju, właśnie, tylko od 2016 roku. Tu, w Słupsku, trwało to znacznie dłużej.