Nincs bejelentkezve | Belépés | Regisztráció
Skoro w temacie to może opisz zajście ? Lubię czytać takie historie, poza tym jeszcze nigdy w Częstochowie nie trafiłem na buraka- wręcz przeciwnie- często zwalniali do zdjęć, machali etc.
Jutro wstawię jeszcze mana z tym samym kiermanem to opisze pod Manem. Tu to tylko zapytał kto mi kazał robić mu zdjęcia i żeby mu nie robić fotek i pojechał:D.
A mieli pociąć lewary po zakupie warszawiaków...
To ja za jeden dzień w Częstochowie spotkałem buraków bardzo dużo. Jeden motorniczy nawet podczas jazdy wstał od kierowania i wychylił się z okna, tylko żeby mógł krzyczeć do nas.